niedziela, 10 lipca 2011

a chuj.

Jakiś dziwny, a zarazem bardzo fajny dzień. Ogółem 2 ostatnie dni są okej :D Nic mnie już nie męczy ogarnęłam mój mózg i siedzi chicho. Ciekawe kiedy znów się wyrwie. Właściwie pisze tu tylko po to żeby się pochwalić, że pierwszy raz w życiu WYKOŃCZYŁAM ołówek! mojego ukochanego B6... może zaszaleje i zamówię sobie B12 który kosztuje aż 2 złote + przesyłka- 10zł xD Ktoś chętny na jakieś cosie ze sklepu plastycznego? Wgll too  jeszczee 16 dni i starbucks! I nie wiem nie ogarniam tej noci. mam wieelkiego siniaka na nodze od wystukiwania rytmu na nodze >.< no jest dobrze mam za sobą już 3,2 kg jeszcze 5... ktoś chętny na jezioro?

Freja Beha Erichsen i Arizona Muse, a raczej sama Freja. 

Ta notka jest najbardziej nieogarniętą notką ze wszystkich. No ale coo taaam. 

2 komentarze:

  1. I w dodatku na fejsie siedzisz :P

    Ale rysunek, a raczej jego część - cudo <3

    OdpowiedzUsuń